Po powrocie ze szkoły zobaczyłam, że nie ma Bubla. Myślę, że dla każdego taki strach jest wielki. Na początku zaczęłam panikować, ale po chwili się ogarnęłam i zaczęłam szukanie. Daleko nie musiałam iść, "maluch" bawił się
ze szczeniakiem sąsiadki. Nie mam pojęcia ile go nie było.
A co poprawy to chyba coraz lepiej idzie nam z przywołaniem. W tym przypadku dotyczy to obydwu psów :)
Natomiast ze skupieniem... nie mogę napisać, że się pogorszyło, bo żadnej zmiany nie ma, ale mamy nadzieję,
że będzie c:
Pozdrawiamy Obiettivo&Kuba&Szczęściarz
Graty.:)
OdpowiedzUsuńCieszę się że Twój podopieczny się znalazł :)
OdpowiedzUsuńUfff, odetchnęłam z ulgą.
Dacie radę!
U Nas nowy post ;)
Pozdrawiamy B&S :*
Życzmy dalszych postępów. To dobrze, że psiak się znalazł mogło się to skończyć o wiele gorzej :/.
OdpowiedzUsuńH&F
Pewnie że w końcu będzie poprawa, cierpliwości :).
OdpowiedzUsuńDobrze, że sie odnalazł :)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAMY H&O
mi by chyba serce stanęło gdybym po szkole zobaczyła że w domu nie ma Baddy'ego,całe szczęście że Bubel bawił się z szczeniakiem,a nie np. coś mu się stało.
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
Ola i Baddy !
Ciesze się, że maluch się znalazł :)
OdpowiedzUsuńMój pies na szczęście nawet gdyby chciał to nie ucieknie.
Fajny blog :) Będę tu zaglądała :3
OdpowiedzUsuńDobrze, że się znalazł, że nic mu się nie stało :)
OdpowiedzUsuń